W końcu skończony i wisi. Wczoraj wieczorem skończony,zapełniony i wisi. W początkowym planie miał wyglądać inaczej ale pomysł ewoluował ;). I taki jest końcowy efekt.
Przy okazji powstał taki bałwan,miał być częścią kalendarza. Ale stwierdziłam,że nie pasuje,a Ingrid poprosiła,żeby został jej przytulanką ;). Oczywiście ma braki i doczeka się poprawki ;).
A w niedziele robimy pierniki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
super kalendarz, a bałwanek w sam raz do przytulania :)
OdpowiedzUsuńdziekuje ;)!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń