Ostatnio skarpety stanęły w martwym punkcie,ale za to kulinaria się rozwijają ;).
Dzisiaj tarta z czekoladą i śliwkami. Na zdjęciach tarta i przepis z mojej ulubionej książki. A w menu jest też tarta z malinami. Po prostu śliwki zamieniamy na maliny ;).
Przepyszne i bardzo proste ciasto. I szybko się robi. Jadłam ciepłe - czekolada rozpływa się w ustach ;).
środa, 25 kwietnia 2012
poniedziałek, 23 kwietnia 2012
Jaja powielkanocne ;)
Musiałam,po prostu musiałam ;). Jaja były pyszne ;).
To teraz przepis.
SKŁADNIKI NA 2 PORCJE
4 jajka
2 plasterki szynki wędzonej
1/4 łyżeczki bazylii
szczypiorek
sól
pieprz
masło do natłuszczenia kokilek
Dla nas była to kolacja,ale może to być również śniadanie.
Piekarnik na 150 stopni.
Kokilki natłuszczamy masłem. Plastry szynki małe wkładamy w całości,duże kroimy na pół i wykładamy nimi dno i ścianki miseczek. Wbijamy po dwa jajka do każdej foremki.Posypujemy odrobiną bazylii,soli i pieprzu. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i zapiekamy około 10 minut. Czas zapiekania zależy od tego jak jajka mają być ścięte ;). Po wyjęciu posypujemy posiekanym szczypiorkiem.
SMACZNEGO !!!!!
To teraz przepis.
SKŁADNIKI NA 2 PORCJE
4 jajka
2 plasterki szynki wędzonej
1/4 łyżeczki bazylii
szczypiorek
sól
pieprz
masło do natłuszczenia kokilek
Dla nas była to kolacja,ale może to być również śniadanie.
Piekarnik na 150 stopni.
Kokilki natłuszczamy masłem. Plastry szynki małe wkładamy w całości,duże kroimy na pół i wykładamy nimi dno i ścianki miseczek. Wbijamy po dwa jajka do każdej foremki.Posypujemy odrobiną bazylii,soli i pieprzu. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i zapiekamy około 10 minut. Czas zapiekania zależy od tego jak jajka mają być ścięte ;). Po wyjęciu posypujemy posiekanym szczypiorkiem.
SMACZNEGO !!!!!
niedziela, 22 kwietnia 2012
Łęgi Dębińskie
Byliśmy dzisiaj na spacerku porannym. Dziewczynki na rowerkach. Pogoda średnio nam dopisała. Brak słoneczka,zimny wiatr.... ale było super ;).
Na zdjęciach widać wiosnę !!!!!!!!!!!!!!! Wszystko się budzi a ostatnie deszcze i ciepełko mobilizują przyrodę do pobudki ;)
Na zdjęciach widać wiosnę !!!!!!!!!!!!!!! Wszystko się budzi a ostatnie deszcze i ciepełko mobilizują przyrodę do pobudki ;)
czwartek, 19 kwietnia 2012
Kanapka,bułeczka....
Najpierw napiszę skąd mam przepis - oryginał. To miała być kanapka ;). W moim wykonaniu była to bułka z ziarnami i bułka ze słonecznikiem. Dziewczynki wciągały same warzywa ;). Do tego moja bułeczka była z masełkiem,wędlinom i warzywami. Podziwiam wegetarian!!!! Ja też kocham zwierzaki,ale jestem jak pierwotny mięsożerca ;).
Polecam warzywa - pyszne i nie ma znaczenia czy z bułką czy z bagietką. Po prostu pycha!!!!!!!
S M A C Z N E G O !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Polecam warzywa - pyszne i nie ma znaczenia czy z bułką czy z bagietką. Po prostu pycha!!!!!!!
S M A C Z N E G O !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
środa, 18 kwietnia 2012
Wiosenne tulipany i zupa ....
Na początek nasze trawnikowe tulipany ;). Specjalnie dla dziewczynek posadziłam jesienią tulipanki na trawniku.Jak dziewczynki wychodzą z domu to widzą wiosenne kwiatki.
No a teraz zupa ;). Super zdrowa i oczywiście smaczna. Znaleziona w internecie czerwona zupa ;).
SKŁADNIKI:
200 g czerwonej soczewicy
7 łodyg selera naciowego
po 1/2 papryki żółtej,zielonej i czerwonej
3 duże marchewki
2 duże cebule
2-3 ząbki czosnku
liść laurowy
3 ziela angielskie
1 łyżka czerwonej papryki
1/2 łyżeczki imbiru mielonego
sól,pieprz
olej do smażenia
2 łyżki koncentratu pomidorowego
WYKONANIE:
Soczewicę gotujemy w małej ilości wody.
Warzywa oczyszczamy i myjemy.
Cebulę,czosnek,paprykę kroimy w drobną kostkę.
Z selera naciowego usuwamy błonki i kroimy go w talarki.
Marchewkę ścieramy na tarce o drobnych oczkach.
Wszystkie warzywa smażymy na oleju tak aby zmiękły.
Warzywa zalewamy wodą,dodajemy przyprawy i gotujemy 20 minut na małym ogniu,pod przykryciem.
Po tym czasie dodajemy ugotowaną wcześniej soczewicę,przecier pomidorowy. Dokładnie mieszamy i ewentualnie doprawiamy pieprzem i solą. W razie gdyby zupa była zbyt gęsta możemy dolać wody. Gotujemy jeszcze 5-10 minut.
Ja nie lubię zup na wodzie,więc zamiast wody dodałam wywar mięsny. W drugim garnku ugotowałam pierś z kurczaka.Tą ciepłą wodę dolałam do warzyw,a mięso pokroiłam w drobne kawałki i dodałam do zupy.
Pyszna,polecam ;)
No a teraz zupa ;). Super zdrowa i oczywiście smaczna. Znaleziona w internecie czerwona zupa ;).
SKŁADNIKI:
200 g czerwonej soczewicy
7 łodyg selera naciowego
po 1/2 papryki żółtej,zielonej i czerwonej
3 duże marchewki
2 duże cebule
2-3 ząbki czosnku
liść laurowy
3 ziela angielskie
1 łyżka czerwonej papryki
1/2 łyżeczki imbiru mielonego
sól,pieprz
olej do smażenia
2 łyżki koncentratu pomidorowego
WYKONANIE:
Soczewicę gotujemy w małej ilości wody.
Warzywa oczyszczamy i myjemy.
Cebulę,czosnek,paprykę kroimy w drobną kostkę.
Z selera naciowego usuwamy błonki i kroimy go w talarki.
Marchewkę ścieramy na tarce o drobnych oczkach.
Wszystkie warzywa smażymy na oleju tak aby zmiękły.
Warzywa zalewamy wodą,dodajemy przyprawy i gotujemy 20 minut na małym ogniu,pod przykryciem.
Po tym czasie dodajemy ugotowaną wcześniej soczewicę,przecier pomidorowy. Dokładnie mieszamy i ewentualnie doprawiamy pieprzem i solą. W razie gdyby zupa była zbyt gęsta możemy dolać wody. Gotujemy jeszcze 5-10 minut.
Ja nie lubię zup na wodzie,więc zamiast wody dodałam wywar mięsny. W drugim garnku ugotowałam pierś z kurczaka.Tą ciepłą wodę dolałam do warzyw,a mięso pokroiłam w drobne kawałki i dodałam do zupy.
Pyszna,polecam ;)
sobota, 14 kwietnia 2012
Paskudny baranek ??
Zabrałam się za filcowanie na sucho baranka. To mój debiut ;). Tu w trakcie produkcji
To wcale nie jest takie łatwe na jakie wygląda. Baranka zostawiam pod waszą ocenę ;).
A na kolejnych zdjęciach baranek gotowy. Mój mąż stwierdził,że jest oryginalny ;).
Jak widać sesja zdjęciowa,baran z każdej strony!! Nawet ogon widać. A ja nie zrażona mam w planach miśka!!!!!! A skarpety czekają ;)....
To wcale nie jest takie łatwe na jakie wygląda. Baranka zostawiam pod waszą ocenę ;).
A na kolejnych zdjęciach baranek gotowy. Mój mąż stwierdził,że jest oryginalny ;).
Jak widać sesja zdjęciowa,baran z każdej strony!! Nawet ogon widać. A ja nie zrażona mam w planach miśka!!!!!! A skarpety czekają ;)....
czwartek, 12 kwietnia 2012
Skarpety na drutach
W końcu zaczęłam moją wymarzoną robótkę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Skarpety na drutach. To są moje pierwsze ;),dopiero zaczynam. Pomaga mi w tym ta książka
Polecam!!!!! Jak ja rozumiem co jest w niej napisane to zrozumie każdy ;).
Teraz zdjęcia moich pierwszych poczynań ze skarpetami i drutami
No i pierwszy raz robię na pięciu drutach na raz ;),prawdziwe wyzwanie.
Tutaj wrzucam zdjęcia przepisu na skarpety ;),gdyby ktoś nie mógł odczytać a miał ochotę podrutować ze mną to proszę o info na maila i wtedy prześlę.
Polecam!!!!! Jak ja rozumiem co jest w niej napisane to zrozumie każdy ;).
Teraz zdjęcia moich pierwszych poczynań ze skarpetami i drutami
No i pierwszy raz robię na pięciu drutach na raz ;),prawdziwe wyzwanie.
Tutaj wrzucam zdjęcia przepisu na skarpety ;),gdyby ktoś nie mógł odczytać a miał ochotę podrutować ze mną to proszę o info na maila i wtedy prześlę.
wtorek, 10 kwietnia 2012
Komin ;)
W końcu tajemnica się rozwikłała ;). To różowe robione na drutach to komin dla mnie ;). Na zdjęciach moja córcia prezentuje moją pracę. Spokojnie można się nim dwa razy owinąć ;).
Kolory na pierwszym zdjęciu bardziej prawdziwe ;). Są to róże i fiolety pastelowe.
A tu na koniec jeszcze akcent wiosenny...
Teraz na warsztacie skarpety na 5 drutach,mistrzostwo świata - uczę się. Jak już będzie coś widać to na pewno pojawią się zdjęcia ;)
Kolory na pierwszym zdjęciu bardziej prawdziwe ;). Są to róże i fiolety pastelowe.
A tu na koniec jeszcze akcent wiosenny...
Teraz na warsztacie skarpety na 5 drutach,mistrzostwo świata - uczę się. Jak już będzie coś widać to na pewno pojawią się zdjęcia ;)
sobota, 7 kwietnia 2012
Wielka Sobota,zakupy i pisanka...
Rano ostatnie zakupy
Później oczywiście święconka. Mokra kurtka,mokry koszyk i dużo radości... A wieczorkiem udało mi się skończyć drugą filcowaną pisankę. Zdjęcia oczywiście kiepskie,bo robione o 22 ;).
SMACZNEGO JAJKA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Później oczywiście święconka. Mokra kurtka,mokry koszyk i dużo radości... A wieczorkiem udało mi się skończyć drugą filcowaną pisankę. Zdjęcia oczywiście kiepskie,bo robione o 22 ;).
SMACZNEGO JAJKA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)